0

Twój koszyk jest pusty

14.09.23

Spotkanie wokół książki Yan Lianke „Sutra serca”.

Zapraszamy na spotkanie poświęcone najnowszej książce jednego z najwybitniejszych i najgłośniejszych współczesnych pisarzy chińskich, które odbędzie się 19 listopada 2023 r. o godz. 12:00, w Muzeum Azji i Pacyfiku, w ramach I Festiwalu Literatury Azjatyckiej. .

W rozmowie wezmą udział Małgorzata Religa i Joanna Krenz – autorka przekładu, spotkanie poprowadzi red. Piotr Gociek.

 

***

 

Yan Lianke chciał napisać powieść małą i lekką. Osadzona w wymiarze metafizyczno- -transcendentalnym groteska wywołała jednak burzę. „Sutra Serca” to na wskroś eklektyczny –
i poniekąd ekumeniczny – współczesny apokryf.
W tym wielogatunkowym kolażu pobrzmiewają echa świętych pism czterech z pięciu wielkich religii świata, zestrojone ze sobą łabędzim śpiewem duchowej cywilizacji, a amnezja nie jest przypadłością wyłącznie ludzką. Gdy dotknięci nią bogowie zapomną o ludziach, rozkład sacrum pochłonie ostatni azyl dla dusz uciekających przed nieludzkim – i nieznanym bogom – totalitaryzmem.

 

Fragment:
 

Wiedziała, że osiedle, a szczególnie jej blok, otoczone jest policjantami, wojskiem i ludźmi niewierzącymi w bogów. Nawet na skrzydłach trudno byłoby uciec. Pot spływał jej po plecach jak strumienie deszczu. Nogi miała tak miękkie, że wydawało jej się, że zaraz zsunie się z balkonu w dół [...]. Kiedy spojrzała przed siebie, jej wzrok musnął jakby pole śniegu, rozciągające się w oddali pośrodku klęczących. Były to białe czapeczki islamskich imamów. Pośród nich zobaczyła Tian Dongqinga w okrągłym białym berecie, przypominającego przystrojony grób tuż po święcie zmarłych. Obok niego, zdaje się, klęczała Ruan Zhisu i stary imam Ren Xian, oboje modlący się ze złożonymi dłońmi. Yahui wyciągnęła szyję, żeby spojrzeć, co dzieje się bliżej bloku. Zobaczyła grupę przyjaciół z roku. Byli wśród nich mistrzyni Shuiyue i mnich Dade oraz mnóstwo innych mnichów i mniszek, których twarzy nie widziała wyraźnie. Za przykładem Shuiyue i Dade wszyscy oni padli na kolana. Protestanci i katolicy również klęczeli, na północ od grupy muzułmanów. To samo robili taoiści, znajdujący się za grupą buddystów. Setki wierzących, podzielonych według przynależności religijnej, klęczały i błagały wspólnie. Do uszu Yahui dochodziły jednak tylko niewyraźny szum i nawoływania. Chciała w grupie taoistów odnaleźć wzrokiem Mingzhenga, ale nie zdołała. Spojrzała więc na tłum zgromadzony za ich plecami. I wtedy go zobaczyła. Mingzheng stał na samym środku osiedla, przy kwietniku, pomiędzy pierwszym a drugim reflektorem, z wielką tablicą, na której widniały dwa rzędy znaków.

 

W górnym rzędzie dwa słowa: „Nie wychodźcie!”.

 

W dolnym pięć słów: „Pod żadnym pozorem nie wychodźcie!!!”.